środa, 11 maja 2016

Płacić, nie płacić ?

Zajmuję się techniką grzewczą i instalacyjną od ponad dwudziestu lat. Oprócz sprzedaży towarów i wykonywania usług o czym piszę na swojej stronie internetowej www.multimex.com.pl  zajmuję się także doradztwem związanym z zagadnieniami ogrzewania czyli obliczaniem zapotrzebowania na ciepło, doborem grzejników i armatury grzejnikowej, przygotowaniem zestawienia materiału potrzebnego do prawidłowego wykonania instalacji, rozwiązywaniem problemów związanych z wadliwie wykonaną i źle działającą instalacją c.o.
Ponieważ prowadzę sklep internetowy otrzymuję szereg zapytań dotyczących doboru grzejników. Zakładam, że klient, któremu udzielam fachowych, profesjonalnych porad zakupi u mnie towar. Ceny w sklepie internetowym są widoczne a więc klient doskonale orientuje się za ile kupi u mnie grzejniki czy armaturę grzejnikową. Ma możliwość porównania cen z innymi sklepami internetowymi. Jeżeli ceny w moim sklepie nie odpowiadają klientowi może zwrócić się z zapytaniem do innego sklepu i tam uzyskać poradę czy otrzymać gratis obliczenia.

Do czego zmierzam? Otóż wykonanie obliczeń na zapotrzebowanie ciepła  dla domu jednorodzinnego, który nie posiada projektu instalacji c.o., zajmuje nawet kilkanaście godzin pracy. W przypadku doboru grzejników na podstawie gotowego projektu z obliczeniami trzeba na to poświęcić do kilku godzin gdyż z reguły klienci mają swoje indywidualne wymagania dotyczące grzejników i najczęściej proszą o kilka propozycji. A więc poświęcam swój czas, angażuję swoją wiedzę, przygotowuję ofertę i czekam. Właściwie to w 90% przypadków czekam nadaremnie gdyż klient mając gotowe zestawienie wertuje strony internetowe w poszukiwaniu najtańszej oferty na postawie mojego zestawienia a więc na podstawie mojej niezapłaconej pracy.

W związku z tym pytam, czy za pracę powinno się płacić czy nie? Czy jeśli idziemy do prywatnego lekarza lub prawnika to otrzymujemy darmową usługę. Nie jest to do pomyślenia chociaż często za 10-minutową wizytą u lekarza płacimy minimum 100,00 zł.
Ale w internecie można, jest się anonimową osobą. Poza tym klienci internetowi uważają, ze nikt im łaski nie robi. Jak ja odmówię darmowej pracy to znajdą dziesiątki innych "frajerów". I to jest nieuczciwa postawa.
Jeżeli klient kupuje towar w sklepie internetowym to powinien w nim otrzymać darmową poradę ale nie fachowe obliczenia instalacji czy dobór grzejników do całego domu za friko.
Ponieważ nie godzę się na darmową pracę oznajmiłem to klientom sklepu na swojej stronie internetowej. W przypadku zakupu towaru w moim sklepie zapłata za moją pracę zostanie odjęta od ceny towaru. Tak więc dla klienta będzie to nadal darmowa usługa. Jeżeli natomiast klient kupi towar w innym sklepie to będzie miał gotowe zestawienie towaru, z którym może poszukać najtańszej oferty. I za to zestawienie powinien zapłacić.
Wiem, że trudno pogodzić się z faktem wynagradzania fachowca za jego pracę bo prawie każdy chce kupić towar jak najtaniej. Piszę prawie gdyż trafiają się klienci rozumiejący, że moja praca jest warta wydanych pieniędzy. Nadal będę powadzić bloga z poradami dla klientów, traktuję to jak hobby i mam nadzieję, że część czytelników bloga wykorzysta moje porady przy urządzaniu domu czy próbach uporania się z problemami z instalacją c.o.

Przy okazji podam przykładowe porównanie w przypadku doboru grzejników dla piętrowego domu o powierzchni 200m2, w którym zamontowane będzie 12 grzejników (10 płytowych i 2 łazienkowe):
  1. dobór wykonywany przez "fachowca", który nie ma czasu ani chęci na dokładne obliczenia a więc podaje standardowe 100W/m2 do każdego pomieszczenia, do łazienek 150W/m2 czyli ponad 20000W dla całego budynku; cena katalogowa grzejników wyniesie ponad 15000,00 zł brutto
  2. dobór wykonywany przez doświadczonego i uczciwego fachowca, który wykona dokładne obliczenia, na podstawie których zapotrzebowanie mocy wyniesie niecałe 14000W dla całego budynku; cena katalogowa grzejników wyniesie ok. 12000,00 zł brutto
Ww. ceny katalogowe są zdecydowanie wyższe od cen internetowych ale i tak w przypadku prawidłowego doboru grzejników klient może zaoszczędzić na samym zakupie grzejników kilka tysięcy złotych nawet jeżeli zapłaci kilkaset złotych za obliczenia czy projekt instalacji.
Decyzja płacić czy nie płacić należy do Ciebie czytelniku :-)

Na koniec prawdziwa historyjka zasłyszana w jednym z salonów sprzedaży grzejników (też taki kiedyś miałem ale m.in. z ww. powodów musiałem go zamknąć). Otóż do właściciela salonu przyszła klientka w sprawie doboru grzejników do całego domu. Oczywiście zapewniała, że grzejniki kupi właśnie w tym sklepie. Przychodziła wielokrotnie bo za każdym razem zmieniała koncepcje, typy i kolory grzejników. Właściciel spokojnie doradzał, liczył, wyceniał. W międzyczasie od zaprzyjaźnionych firm dowiedział się, że wspomniana klientka zdążyła już odwiedzić te firmy w podobnej sprawie. Postanowił więc "wyciąć numer" klientce. Po ostatecznym ustaleniu typów grzejników przedstawił ofertę w postaci zestawienia grzejników z numerami katalogowymi, bez szczegółowego opisu. W ofercie poczynił kilka drobnych zmian; mianowicie zmienił kody kolorów części grzejników z koloru antracytowego na różowy. Klientka, myśląc, że jest cwana, zabrała zestawienie obiecując zamówić grzejniki ale nie dodała, że zrobi to w sklepie internetowym, który zaproponuje najniższą cenę. Tak też zrobiła. Nikomu w sklepie internetowym nie przyszło na myśl, że ktoś chce zamówić grzejniki w takim właśnie kolorze. Kiedy otrzymała grzejniki w pięknym różowym kolorze o mało nie dostała zawału. Nie mogła mieć pretensji do sklepu internetowego ani właściciela salonu z grzejnikami. Nie wiem jak sprawa się zakończyła ale myślę, że na długo pozostała w pamięci tej pani.

Oczywiście nie polecam nikomu robienie takich numerów klientom ale myślę, że obustronna uczciwość popłaca. Warto o tym pomyśleć gdyż zakup grzejników do domu czy mieszkania to inwestycja na ładnych parę lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz